"Przylądek gości kolonię sympatycznych otarii, liczących ponad sto tysięcy osobników. Teraz, w grudniu, matki wtajemniczają młode w arkana sztuki pływania, skacząc do morza z brzegów skalistych wysepek. Wielkie samce, o masie przekraczającej 300 kg, leniwie rozłożone pośród swych haremów, odpoczywają po krwawych walkach, stoczonych o podział terytorium. Głównym pożywieniem ssaków z rodziny uchatek są oczywiście ryby, ale nie gardzą one też głowonogami i skorupiakami. Z niezrozumiałych powodów dietę tę uzupełniają… kamieniami, które podobno służą za balast przydatny w czasie nurkowania."-Jacek Pałkiewicz.
Komentarze
chyba fajnie zobaczyć taką gromadę na żywo
"Przylądek gości kolonię sympatycznych otarii, liczących ponad sto tysięcy osobników. Teraz, w grudniu, matki wtajemniczają młode w arkana sztuki pływania, skacząc do morza z brzegów skalistych wysepek. Wielkie samce, o masie przekraczającej 300 kg, leniwie rozłożone pośród swych haremów, odpoczywają po krwawych walkach, stoczonych o podział terytorium. Głównym pożywieniem ssaków z rodziny uchatek są oczywiście ryby, ale nie gardzą one też głowonogami i skorupiakami. Z niezrozumiałych powodów dietę tę uzupełniają… kamieniami, które podobno służą za balast przydatny w czasie nurkowania."-Jacek Pałkiewicz.
Ależ ich tam jest ...
fajny kard
+++++