Piotr, dzięki za info. Tak myślałem, że to nie takie proste tak sobie przyjechać i robić im zdjęcia. Ja kiedyś byłem w takich kilku wioskach w Armenii, gdzie starowiercy mieszkają. Byłem w paru domach i obejściach, ale w zasadzie głupio mi było wyjeżdżać z aparatem, bo oni byli bardzo mili, ale jednak zwyczaje mieli dość surowe. Teraz żałuję, że nie zapytałem...
@rezon - amisze to ciekawy temat. będąc służbowo w pensylwanii odwiedziłem pobliską wioskę amiszy, jadłem lunch w ich restauracji, zrobiłem małe zakupy (dżemy domowe) w ich sklepie i objechałem miejsca w których mieszkają. nie są zbyt rozmowni, ale bardzo mili. dzieci uczą się w lokalnej szkole prowadzonej przez nich samych. odniosłem wrażenie, że są bardzo zamożni w porównaniu do zwykłych amerykanów żyjących w okolicznych wioskach. większość jest rolnikami prowadząc farmy. mam kilka zdjęć ich domów i farm, ale jakość słaba bo w ruchu z samochodu. amisze proszą żeby ich nie fotografować, ani ich domów, w restauracji jak wyjąłem aparat to poprosili żebym nie robił zdjęć. także moja interakcja z nimi była dość ograniczona...
Ciekawią mnie Amisze. Trochę filmów o nich oglądałem, ale nadal są owiani jakąś tajemnicą. Próbowałeś do nich się zbliżyć, zagadać, czy tylko tak z odległości fociłeś? Możne być z tego ciekawy reportaż...
Komentarze
Piotr, dzięki za info. Tak myślałem, że to nie takie proste tak sobie przyjechać i robić im zdjęcia. Ja kiedyś byłem w takich kilku wioskach w Armenii, gdzie starowiercy mieszkają. Byłem w paru domach i obejściach, ale w zasadzie głupio mi było wyjeżdżać z aparatem, bo oni byli bardzo mili, ale jednak zwyczaje mieli dość surowe. Teraz żałuję, że nie zapytałem...
@rezon - amisze to ciekawy temat. będąc służbowo w pensylwanii odwiedziłem pobliską wioskę amiszy, jadłem lunch w ich restauracji, zrobiłem małe zakupy (dżemy domowe) w ich sklepie i objechałem miejsca w których mieszkają. nie są zbyt rozmowni, ale bardzo mili. dzieci uczą się w lokalnej szkole prowadzonej przez nich samych. odniosłem wrażenie, że są bardzo zamożni w porównaniu do zwykłych amerykanów żyjących w okolicznych wioskach. większość jest rolnikami prowadząc farmy. mam kilka zdjęć ich domów i farm, ale jakość słaba bo w ruchu z samochodu. amisze proszą żeby ich nie fotografować, ani ich domów, w restauracji jak wyjąłem aparat to poprosili żebym nie robił zdjęć. także moja interakcja z nimi była dość ograniczona...
Za Big Lebowskim.
Ciekawią mnie Amisze. Trochę filmów o nich oglądałem, ale nadal są owiani jakąś tajemnicą. Próbowałeś do nich się zbliżyć, zagadać, czy tylko tak z odległości fociłeś? Możne być z tego ciekawy reportaż...
Dobre
I misie ta seria
@Big - Bardzo mi miło — pochwała od Ciebie naprawdę wiele dla mnie znaczy!!!
Bardzo mi sie podoba ta seria i pisze to bez cukru !