pomi
PO

pomi

Dolnośląskie, Wrocław

Nie przechodź obojętnie."Obojętność jest jak lód polarny na biegunach,zabija wszystko"Balzac lubię pić kawę rano z czerwonego kubka, moknąć na deszczu,wychodzić o 3:30 z moim psem,czytać coraz to nowe książki,całować króliczka w oczko,pichcić,siedzieć w ogródku za domem nocą i patrzeć na gwiazdy,melancholię,zamyślenie,rozmowę,płakać gdy coś mnie wzrusza,śmiać się gdy coś mnie śmieszy,kłaść się gdy padam z nóg,spać w koronkowej koszulce,rosę na trawie,spacer po plaży gdy woda obmywa moje stopy a wiatr rozwiewa moje włosy,jechać samochodem na siedzeniu obok kierowcy pędzić z ponad setką na liczniku przy otwartym oknie gdy wiatr szarpie moje włosy,uczucie dzikiej wolności,wierzyć że mogę wszystko,zmagać się z wodą,mrużyć oczy,kołysać biodrami,japonki,wodzić na pokuszenie,pomagać innym,służyć radą,strumień gorącej wody pod prysznicem,kąpiel w świetle świec,zapamiętywać cytaty,celną ripostę,znać odpowiedź na każde pytanie,empatię,mieć własne zdanie,wszystko z kokosem,sok bananowo-porzeczkowy,uśmiech dziecka,czekoladę,miłość,zapach skóry,wrażliwość,spać,spacerować,myśleć o niebieskich migdałach,pisać wiersze,felietony,iść boso przez miasto,głaskać mojego kota pod włos,rozmawiać przez całą noc,czytać,słuchać,mówić,oddychać samodzielnie,spokój święty,wolność,ludzi
  • Na PLFOTO21 lat
  • Zdjęć232
  • Komentarzy528
  • Skomentował333
  • Obserwujących122
  • Obserwuje326
  • Głosów1673
  • Zagłosował1590

Blog pomi


wszystko ma swoją formę.nieobecność musi mieć formę szczególnie wyszukaną.krall

25.07.2009, 02:35:30

egzorcyzmowanie demonów przez zdjęcia.

25.07.2009, 01:51:00

ta burz wczoraj to był mój gniew na ciebie.nie potrafię go wykrzyczeć.nie potrafię uzewnętrznić.w środku burza.a na zewnątrz kamień.

24.07.2009, 00:09:36

nie ma miłości.jest tylko popęd.

23.07.2009, 18:05:01

"czasami czuję się jak marna słaba trzcina.którą z łatwością zimny wiatr jak chce wygina"

22.07.2009, 20:30:46

"Tęsknota to stan permanentny . Zostawia swe ślady w korzeniach istnienia lub nieistnienia - czegoś na kształt egzystencji. Odciska się na prześcieradłach zwątpień , poduszkach samotności . Wierci dziury w dobroci i spokoju ,w głęboko zakorzenionych zębach zaufania . Jest to stan ciężki . Przypadłość zupełnego oddania . Stan znikania , wyparowywania , tonięcia w morzach łez i potokach przekleństw . Wbija się głęboko w skórę - bolesny narkotyk przynoszący cierpienie . Nieistnienie ...... Nieistnienie tak bardzo przypomina nieśmiertelność .... "znalezione pod zdjęcie set i pożyczone.

22.07.2009, 03:32:45

It's a pity.

22.07.2009, 02:48:47

wewnętrzniak nie przeczuwał tego co może nadejść.pierwszy raz jego intuicja go zawiodła.wziął okrągłe z kulkami w środku i uderzał rytmicznie w ścianę.naiwność to ciężka choroba wewnętrzniaku.nieuleczalna w twoim przypadku.

22.07.2009, 02:06:43

usta o smaku malinowym.

21.07.2009, 01:32:03

obojętniak się uśmiecha!o!

21.07.2009, 01:18:29

wewnętrzniak postawił wszystko na jedną kartę.wyszedł do dwunożnych i wyszło mu to na dobre.poczuł w trzewiach zew wolności.wyłączył analizator myślowy.

21.07.2009, 00:47:00

dobre 44.poza czasem.poza światem.poza sobą.

20.07.2009, 02:39:32

serdeczny palec prawej ręki.

18.07.2009, 02:33:36

plfoto się gnioci.dno spadło na dno.heh.

17.07.2009, 13:34:31

"Kariera fotografika jest podobna do kariery dziwki, najpierw dla własnej przyjemności, potem dla przyjemności innych, a na końcu dla pieniędzy."

15.07.2009, 22:17:07

wieczory są ciepłe w tych dniach.a ciepły wieczór budzi tęsknotę w sercu.i nawet powietrze pachnie tęsknotą.choć może to tylko maciejka.

15.07.2009, 00:16:28

wewnętrzniak wyłaził ze swojej samotni.ale z każdym dniem jeszcze chętniej się w niej zamykał.jedyne co zmuszało wewnętrzniaka do wyjścia to Troska.złościła go niepomiernie.miał ochotę wyzewnętrznić się krzykiem.ale ten uwiązł mu w gardle.dławiąc.

13.07.2009, 23:09:42

wewnętrzniak nie wiedział co myśleć.rozdarty się czuł i rozedrgany.rozcierał sobie miejsce gdzie uderzyła go Troska.nie czuł się winny.Troska po prostu zmieniła się.wewnętrzniak miał tylko nadzieje.że proces ten był odwracalny.inaczej musiałby opuścić Troskę.a na to nie starczało mu odwagi.

8.07.2009, 00:00:19

oddałam krew pierwszy raz.teraz czekam aż mnie wpiszą na listę dawców szpiku.

6.07.2009, 20:52:56

wewnętrzniak nie rozumiał skąd się to bierze.może przez tych dwunożnych co dziś stali się czteronożnymi.tak czy owak.ptak pod jego lewa pachą trzepotał złapany bezlitośnie w szpony pamięci.miał ochotę powyrywać mu skrzydełka.ale zabrakło mu odwagi.skulił się więc tylko najmocniej jak mógł i starał się ignorować trzepotanie ptasich skrzydeł.wiedział bowiem.że to na nic się już nie zda.ptak prędzej czy później sam umrze z głodu.to była kwestia czasu.

5.07.2009, 04:10:44

uwięziony w krtani krzyk.

3.07.2009, 02:13:41

bezludek znów wylazł.ostatnio starał się chodzić do zewnątrz.oswajać się z dwunożnymi.spotkał jednego dwunożnego co to ciapie na materiał różnokolorowymi farbami.i drugiego co chodzi z takim dziwnym okiem.drugim okiem.ale takim długim.bezludek lubił obu.i wrócił zewnątrz.taki naładowany dobrymi emocjami.tylko coś mu nie dawało spokoju.skoro umie być z ciapatkiem i dwuokim dlaczego inne dwuożne nie widziały w bezludku tego samego co oni.

3.07.2009, 01:14:22

choose me.pik me.love me.

2.07.2009, 04:13:05

fuck.fuck.fuck.breathe for God's sake!

2.07.2009, 00:56:45

włóż mnie w kopertę.bez nadawcy.i wyślij poleconym.wszystko jedno gdzie.

29.06.2009, 20:54:29

zawsze.prędzej czy później. przychodzi deszcz.choćbyś nawet nie chciała.i nieprawdą jest że po nim wychodzi słońce.bo czasem jest za późno na słońce.i musisz sama osuszać się z tego deszczu.

29.06.2009, 01:59:34

bezludek wiedział.życie na zewnątrz to nie takie proste.ale wylazł już.nie chciał spędzić reszty życia w samotni.tylko po każdej wizycie zewnątrz.smutniał coraz bardziej.zewnątrz i ci dwunożni często go rozczarowywali.może za bardzo chciał mieć czworo nóg?

28.06.2009, 23:59:00

"potrzebujesz czegoś co by Cię poderwało z ziemi aż pod samo niebo czegoś, co by sprawiło że znów znajdziesz radość w drobiazgach, co by wirowało Ci wokół uszu wichrzyło włosy i wołało Cię każdego dnia" tak

26.06.2009, 00:45:06

tęskniaczek nie miał lekko od tego wszystkiego wydłużyła mu się mordka i potykał się o własne łapki.mówił mu doświadczony tęskniaczek.że tak się robi od nieprzytulania.i że jak się nawyprzytula to mu minie.

24.06.2009, 23:22:00

"Czlowiek naraża sie na łzy, gdy raz pozwoli sie oswoić" - Antoine de Saint-Exupery

21.06.2009, 01:38:15