(ciąg dalszy) Eustachy nie znalazł poszukiwanej kaczki, upewnił się tym samym, że Znakom chodziło o coś zupełnie innego... lustro... tak... trzeba spojrzeć na to co za sobą... odwrócił się i nagle wszystko stało się jasne... ogromna, pusta przestrzeń ciągnąca się po horyzont... niczym nie zmącona... wciąż śnił jeszcze, czy to już jawa? zaczynał wszystko rozumieć... swoim zachowaniem, a raczej brakiem zachowania i reakcji pozostawił za sobą tylko pustkę... został tylko kawałek niezburzonego jeszcze mostu... kawałek czegoś, co daje nadzieję na to, by wszystko naprawić... to właśnie chciały mu przekazać Znaki... znalazł ostatnią szansę... wreszcie to zrozumiał... chciał by było dobrze... jednak w tym momencie ostatni pylon mostu zaczął się chylić ku upadkowi... Eustachy podjął już jednak decyzję... już nic nie pozostawi 'samemu sobie'... postanowił działać, bo wiedział, że tylko działanie daje jakąś nadzieję, a stagnacja pozostawia tylko pustkę... chwycił ostatnią linę i zaczął ją ciągnąć... nie pozwoli na ten upadek... on już wiedział... wiedział, że dopóki jest jeszcze co chwycić, można wszystko odbudować... znalazł swój cel... był wdzięczny Znakom, choć czekało go trudne wyzwanie... ale wierzył, że się uda... to zrozumiał i tego chciał... już postanowił... :) pzdr
Troszke mniej mi się podoba niz poprzednia ale też bardzo fajna:) Taki paradoks:) świetnie wyważona kompozycja, ale do tego już sie u Ciebie przyzwyczaiłem. Zgadzam sie w pełni z Neczkiem. Próbuj, do odważnych świat należy!. pozdrawiam
TZ .. no jeśli policzysz po 100zł za każde to troszkę się naskłada, a wierzaj, że każdy grafik chętnie zamieści te zdjęcia w katalogu tej firmy. Nie ma co myśleć, tylko ofertę napisać i wysłać. To tyle. Po zdrówko też. :)
dobry wieczór :) > t_fu > heh, fajnie, bo mi cały czas pisali że pierwsze wygrywa ;) > metachnet > dzięki piękne :) Ordnung muss sein ;) > neczek > ejj, rumienię się :) a zdjęcia do szufladki robię, no chyba że tutaj pokazuję, więc do głowy by mi nie przyszło coś komus proponować :]
też, "ee" wygrywa w serii. Z tymi niskimi chmurami :) Podział kadru na dwa światy - w jednym odpoczywa taśmociąg, w drugim - łopaty. U nas łopaty by sobie po prostu wygodnie leżały, a niemieckie - musowo na baczność. Smutne! ;)
motyw porządnie wyeksploatowałeś - i słusznie ;)))
zupełnie nie wiem dlaczego lubie Twoje zdjęcia.. to musi być coś podświadomego.. :|
:))
jak zasluzyc naspecjalna decykacje?pytanie od can i kaazam - z nadzieja ze iewyrzuca nas z naszej kwatery.... :)
:))) a więc to Eustachy uratował od upadku przemysł wydobywczy węgla brunatnego w okręgu Cottbus ;)
:) hiihiii
(ciąg dalszy) Eustachy nie znalazł poszukiwanej kaczki, upewnił się tym samym, że Znakom chodziło o coś zupełnie innego... lustro... tak... trzeba spojrzeć na to co za sobą... odwrócił się i nagle wszystko stało się jasne... ogromna, pusta przestrzeń ciągnąca się po horyzont... niczym nie zmącona... wciąż śnił jeszcze, czy to już jawa? zaczynał wszystko rozumieć... swoim zachowaniem, a raczej brakiem zachowania i reakcji pozostawił za sobą tylko pustkę... został tylko kawałek niezburzonego jeszcze mostu... kawałek czegoś, co daje nadzieję na to, by wszystko naprawić... to właśnie chciały mu przekazać Znaki... znalazł ostatnią szansę... wreszcie to zrozumiał... chciał by było dobrze... jednak w tym momencie ostatni pylon mostu zaczął się chylić ku upadkowi... Eustachy podjął już jednak decyzję... już nic nie pozostawi 'samemu sobie'... postanowił działać, bo wiedział, że tylko działanie daje jakąś nadzieję, a stagnacja pozostawia tylko pustkę... chwycił ostatnią linę i zaczął ją ciągnąć... nie pozwoli na ten upadek... on już wiedział... wiedział, że dopóki jest jeszcze co chwycić, można wszystko odbudować... znalazł swój cel... był wdzięczny Znakom, choć czekało go trudne wyzwanie... ale wierzył, że się uda... to zrozumiał i tego chciał... już postanowił... :) pzdr
Troszke mniej mi się podoba niz poprzednia ale też bardzo fajna:) Taki paradoks:) świetnie wyważona kompozycja, ale do tego już sie u Ciebie przyzwyczaiłem. Zgadzam sie w pełni z Neczkiem. Próbuj, do odważnych świat należy!. pozdrawiam
fajna kompozycja troche jak fotomontaz. surrealizm
dzięki za przybycie ;) > Pan Trup > fajny komentarz :D bardzo pasuje :))) pozdrowienia
ktos go wkopal... ma teraz duzego dola.
ten ktoś tak mocno trzyma linę? ;-)
tak tak kojarze
aha, to fabryka łopat była :) fajny widok na koniec, podoba mi się
heej wio... :) interesujący sposób sterowania... :)
Wciąga, zaciekawia, inspiruje kawał dobrej fotografii... pozdr.
:*
witam późnych gości :) > a_f > no pisze przecież że dla ciebie ;) przyjmuję podziękowania ;) > Cynamonowa > no sama troche zwiedzałam ;) a z kupowaniem łopaty - bywa tak czasem; > Inkler > dziękuję :) > ync > echech ;) > neczek > pozdrowienia :)
ooo dla mnie, specialnie dla mie :*:*
układanka z tej serii wyszła. poznawanie okolicy:) ktoś kogo życie nie kopnęło kupuje sobie łopate:)
Intryguje. Dużo w tej fotografii jest.
przestrzenie. ech
TZ .. no jeśli policzysz po 100zł za każde to troszkę się naskłada, a wierzaj, że każdy grafik chętnie zamieści te zdjęcia w katalogu tej firmy. Nie ma co myśleć, tylko ofertę napisać i wysłać. To tyle. Po zdrówko też. :)
hmm, pomyśle :)
Nie zakopuj ich w szufladzie, tylko koperta, znaczek i list do fabryki, albo przynajmniej email. Wierzaj na słowo "faceta od druku".
dobry wieczór :) > t_fu > heh, fajnie, bo mi cały czas pisali że pierwsze wygrywa ;) > metachnet > dzięki piękne :) Ordnung muss sein ;) > neczek > ejj, rumienię się :) a zdjęcia do szufladki robię, no chyba że tutaj pokazuję, więc do głowy by mi nie przyszło coś komus proponować :]
Rewelacyjne zdjęcia-ujęcia. Zaproponowałaś kooperację tej firmie?
też, "ee" wygrywa w serii. Z tymi niskimi chmurami :) Podział kadru na dwa światy - w jednym odpoczywa taśmociąg, w drugim - łopaty. U nas łopaty by sobie po prostu wygodnie leżały, a niemieckie - musowo na baczność. Smutne! ;)
odkryta tajemnica...ten najlepszy...
:) cześć
kto pod kim dolki kopie... dlatego ich wywialo od tych szpadli :)