Jezuuuu Kryścieeee, co tu się wyprawia??? Idąc przez życie( nie mylić z "idąc w życie") o różnych aktywnościach seksualnych słyszałem ale oczojebność??? przecież to nawet myśleć o tym bezboleśnie nie można :)))))
Wracam z uporem maniaka :) Jaka mi się sentymentalna retrospekcja włączyła :))
Pamiętam jedną fotkę, do której cenzor się dopiął. Zwykły widoczek z ptakami na niebie. Zdjęcie miało tytuł "Przyszła jesień, ptaki odlatują na zachód"... no i się zaczęło :) , że co to jest, że wywrotowa działalność, że przecież nawet dziecko wie, że ptaki odlatują na południe i na nic się zdało, że są różne ptasie drogi, że przez Gibraltar też ptasi ludek wędruje... nieeee, zmienić tytuł. No to zmieniliśmy, a na wernisażu było, jak w poście poniżej. Ależ iskrzyła paszcza Człowieka-Filtra :)))
Coś mi się przypomniało: dawno, dawno temu, w czasach słusznie minionych, kiedy to zajmowałem się jeszcze organizowaniem wernisaży TFFFUUUrców (według władzy) niepokornych, żeby pokazać coś spoza palety ideologicznie prawidłowych i jedynie słusznych obrazków, należało ominąć cenzurę. Przychodził na rozwieszoną już wystawę jakiś smutny człowiek z politbiura i mówił: to zdjąć, to zdjać, tu inny tytuł... człowiek filtr :) Wiecie co robiliśmy? Wieszaliśmy jakieś tam foty, neutralne z politycznego punktu widzenia(niektóre nawet całkiem dobre), a na wernisażu Autor zaczynał oprowadzanie po wystawie od słów(cytuję): "w tym miejscu miało wisieć zdjęcie" i następował barwny opis tego, co było na zdjęciu, którego nie było... ehhh, to były czasy :)
Bogactwo interpretacyjne,... nazewnictwo takich dzyndzołków jest równie bogate ale nie będę przytaczał, bo minister kultury, ukrywający się pod kryptonimem P.G. (bez "R", chociaż jego poziom kultury tego "R" wręcz wymaga) zaraz zarzuci mi nieobyczajne słownictwo, a w obliczu wcześniejszych, Waszych wypowiedzi, pewnie jakąś gender propagandę wymierzoną przeciw mojej Ojczyźnie,... teraz zacząłem się zastanawiać, czy wobec ewidentnej mojej aberracji kulturowej(i nie tylko kulturowej) mogę jeszcze używać określenia "mojej"... ale co ja tam gupi gupeczek mogę wiedzieć ;)
+
Tak, oczywiscie. Postaram sie jutro cos pokazac.
Dziadek byl niezalezny. Rzadzil jak chcial i robil to bardzo dobrze. Z kosciolem nie wojowal ale w wielkim przymierzu z nim rowniez nie byl.
Kolego gonzo ;) na kazdego jest jakis sposob ;) ofiara na tace zawsze jest suta ;P
O, gospodarz byl z niego genialny a dla ludu laskawy jak aniol. Ludziska do dzisiaj go wspominaja i milosc do niego na mnie przelewaja :)
A masz cos przeciw? Krew Jecwingow po Dziaduniu we mnie plynie i dumnam z tego ;DDobrym panem byl, jako i ja jestem dobra dziedziczka :)
Dziadunio mial w posiadaniu niejedna wioseczke. Pan na wlosciach. Byl.
oooooo, juz dawno zliczyc sie ich nie da...wiem jedynie, ze wszystkie sa moje ;) dziadkowe dziedzictwo ;p
Wiem, robie swetry dla calej wioski ;)))
A...Ano ;))) Swoja droga, jestem dumna z tej pracy. Powtorze, trzy godziny pracowalam nad kolorami :p
Gonzo, zycie pokazuje nam, jak zôzni ludzie chodza po tym padole ;)
Wojtku, zycie przed Toba. Nie mysl, poczekaj ;)))
Gonzo!!!, bój się Boga!!! :)
Jezuuuu Kryścieeee, co tu się wyprawia??? Idąc przez życie( nie mylić z "idąc w życie") o różnych aktywnościach seksualnych słyszałem ale oczojebność??? przecież to nawet myśleć o tym bezboleśnie nie można :)))))
...a to juz do Twojej oceny nalezy, madra akuo :)
Bez ramki całkiem niezłe. Ramka robi gniot? ;)
hahahahahah, gonzo :P
Dobre, takie oczojebne ;)
Wojtku, doprowadziles mnie do dzikiego smiechu ;)))
Wracam z uporem maniaka :) Jaka mi się sentymentalna retrospekcja włączyła :)) Pamiętam jedną fotkę, do której cenzor się dopiął. Zwykły widoczek z ptakami na niebie. Zdjęcie miało tytuł "Przyszła jesień, ptaki odlatują na zachód"... no i się zaczęło :) , że co to jest, że wywrotowa działalność, że przecież nawet dziecko wie, że ptaki odlatują na południe i na nic się zdało, że są różne ptasie drogi, że przez Gibraltar też ptasi ludek wędruje... nieeee, zmienić tytuł. No to zmieniliśmy, a na wernisażu było, jak w poście poniżej. Ależ iskrzyła paszcza Człowieka-Filtra :)))
Coś mi się przypomniało: dawno, dawno temu, w czasach słusznie minionych, kiedy to zajmowałem się jeszcze organizowaniem wernisaży TFFFUUUrców (według władzy) niepokornych, żeby pokazać coś spoza palety ideologicznie prawidłowych i jedynie słusznych obrazków, należało ominąć cenzurę. Przychodził na rozwieszoną już wystawę jakiś smutny człowiek z politbiura i mówił: to zdjąć, to zdjać, tu inny tytuł... człowiek filtr :) Wiecie co robiliśmy? Wieszaliśmy jakieś tam foty, neutralne z politycznego punktu widzenia(niektóre nawet całkiem dobre), a na wernisażu Autor zaczynał oprowadzanie po wystawie od słów(cytuję): "w tym miejscu miało wisieć zdjęcie" i następował barwny opis tego, co było na zdjęciu, którego nie było... ehhh, to były czasy :)
Bogactwo interpretacyjne,... nazewnictwo takich dzyndzołków jest równie bogate ale nie będę przytaczał, bo minister kultury, ukrywający się pod kryptonimem P.G. (bez "R", chociaż jego poziom kultury tego "R" wręcz wymaga) zaraz zarzuci mi nieobyczajne słownictwo, a w obliczu wcześniejszych, Waszych wypowiedzi, pewnie jakąś gender propagandę wymierzoną przeciw mojej Ojczyźnie,... teraz zacząłem się zastanawiać, czy wobec ewidentnej mojej aberracji kulturowej(i nie tylko kulturowej) mogę jeszcze używać określenia "mojej"... ale co ja tam gupi gupeczek mogę wiedzieć ;)
gonzo, poprosze o adres i juz wysylam. Ktos jeszcze sie pisze? ;)))
Dziekuej pieknie za docenienie. Trzy godziny pracowalam nad kolorystyka ;)
A mnie uderza piękno i moc ramki :)
gonzo, tez chcesz koszulke? ;)))
wass, masz go jak w banku ;)))
nie, to jest zbyt piękne, gdy kiedyś się wybiorę na paradę gejów, chcę mieć taki t-shirt:)))